poniedziałek, 24 listopada 2014

Złoty anioł czernią ozdobiony

Witam wszystkich serdecznie,
Dziś na reszcie się pozbierałam, a wy jak radzicie se w tej szarudze?
Ta jesienna szarość dała mi w kość i w mojej twórczości nastała pustka. Do tego się pochorowałam i kompletnie wszystkiego mi się odechciało, niestety każde mamy wiedzą że im chorobowe nie jest pisane, więc wzięłam się w garść i zaraz wam pokażę co udało mi się ukończyć. 
Trochę po marudziłam,a teraz już do rzeczy dziś będzie o Makaronowym aniele specjalnie dla Danusi w kolorze Złotym z dodatkami czerni na złote kolorki listopada.




Uroczyście oświadczam że otwieram tym samym tegoroczny sezon świąteczny.

Złoty anioł czernią zdobiony



Cały anioł składa się z makaronu wyj głowa - jajko styropianowe, tak wyszło z uwagi na wielkość anioła i nie mogłam znaleźć odpowiedniego kształtu makaronku a i też choroba nie pozwoliła mi na poszukiwania sklepowe więc poratowałam się tym co było pod ręką w magazynku rzeczy przydatnych.
Tak makaron zawsze pod ręką, a i ten pomysł w zasadzie zrodził się już rok temu ponieważ jakoś nie wyszło z realizacją musiałam podjąć się danej sobie obietnicy jak to wszyscy mówią "w przyszłym roku się uda".
Jeśli chodzi o kolorystykę to dobrałam ją od samego początku specjalnie na kolorki u Danusi.
Zdecydowałam się na czarno złote połączenie bo je wprost uwielbiam. Czarny zawsze kojarzy mi się z klasyką i elegancją. dużo czerni wisi w mojej szafie i bardzo ją lubię, a złoto z dostojnością osób wyższych, uwielbiam je nosić w biżuterii, trochę zawsze w święta złocne po ozdobach bądź położę złoty obrus na stole i tyle.
Tak więc pomyślałam aniołowi tak się wypada ubrać. Święta Bożego narodzenia to zawsze taki przepych z tond wszyscy wszystko złocą zatem  i ja poszłam tym śladem.Wiem wiem zaraz powiecie że aniołki to powinny być białe i czyste, a ten ma czarną szatę powiedzmy zatem tak czarny wyszczupla, a mój aniołek wyszedł troszkę przy tuszy więc mu się przyda wizualnego odchudzenia.
Skrzydła dla wyszczególnienia obmalowałam powiedzmy białym złotem jak to teraz ponoć w modzie, z kolei włoski są blant ze złotym muśnięciem. Dobra dość o kolorach teraz mała galeria i anielski pokaz najnowszego krzyku mody tego sezonu:







Na koniec buchnę wam parę fotek z mojej pracy na dowód że anioł wyszedł od A do Z z moich rąk, a nie pojawił się jako gotowiec z jakiegoś kiermaszu.



uff... dobrnęliście  na koniec to fajne dzięki, pa do następnego razu 

niedziela, 16 listopada 2014

Koszyk jajeczny


Wiklinowy koszyk na jajka po raz drugi

Witam w ten ponury niedzielny dzionek dziś krótko i skromnie o wiklinowym koszyku na jajka? ...wiem wiem to nie te  święta, ale muszę się nim z wami podzielić. Miał być zwykły a wyszedł cudaczny.
Chociaż jak patrzę na niego dłużej i dokładniej to zmieniam rozwiązanie cudaczka na dość ciekawe i praktyczne.






Mówiłam że będzie krótko .
Zatem za krótką uwagę tęż dzięki wielkie,a i jeszcze dzięki za wszystkie miłe słowa na temat poprzedniego posta o armatkach. To pozdrowionka i pa.

czwartek, 13 listopada 2014

Siostrzane armatki

Hej hej jak wam leci?
u mnie to różnie ciągle coś dłubie roluję i maluję.Wszędzie pełno już prac świątecznych ale nie u mnie, o nie na razie nie mam zamiaru przyśpieszać świąt... lecę w swoim tempie i dziś będzie o dwóch siostrzanych armatkach jakie miałam okazję zrobić.

Siostrzane wiklinowe armatki


Podobne ale różne, która się wam bardziej podoba? z zielenią czy z wanilią? jakoś nie umiem się zdecydować.



Armatka już oklepany temat w wiklinie ale mi jakoś wydaje się jednak klasyką i ciągle będzie w modzie. Wpaść na  dobry pomysł na upominek dla faceta do nie lada wyzwanie. Butelka to chyba jednak zawsze się sprawdza. Myślę że zbędne ozdoby są tu nie potrzebne bo i tak jeszcze żaden facet ich nie docenił przy najmniej ja takiego nie znam, dlatego wstawione kolorki dobrze to pasują, a wy jak myślicie?

Dla lepszej oceny możecie zobaczyć kilka fotek z różnych stron









uffff...... dzięki że dotrwaliście do końca . Opinie mile widziane teraz uciekam pa pa 



niedziela, 2 listopada 2014

Szkatułka na biżuterię

Pleciona Szkatułka w brązie

Hola hola witam wszystkich zapracowanych i tych co mają malutką chwilkę by do mnie zajrzeć.

Dziś o takiej sobie małej plecionej wiklinowej szkatułce jaką miałam okazję ostatnio wykonać na zamówienie. Powstała z resztek zapasu moich rureczek stąd też taka przypadkowa kolorystyka. Koszyczek miał być podarunkiem dla starszej osoby więc tym razem musiałam trochę się nagłowić by do moich przypadkowych barw dobrać odpowiednie wykończenie.

tym razem postawiłam na motyw pięknych wzorów wiktoriańskich. Dodatkowo małe portreciki pań ozdobiłam wzorzystymi relifami.








Obecnie będę z pewnością pracować już nad ozdobami świątecznymi może nad tradycyjną szopką no i oczywiście u Danusi też jest nowe kolorkowe wezwanie do złota więc trochę czasu może mnie nie być ale jak wiecie zawsze wracam z czymś nowym więc czekajcie.....pa pa

Biały wózeczek dla malutkiej osóbki



Biły wózeczek dla malutkiej osóbki

Słoneczko ciągle nam przyświeca a czas ucieka dziś witam was na wesoło bo mam fajny humorek z rana i pokażę wam co zrobiłam jakiś czas temu tylko przez te remonty zapomniałam że to czeka w mojej robótkowej poczekalni prac do opublikowania, ale najpierw serdeczne podzięki za miłe słówka jakimi darzycie mnie w komentarzach po przednich prac, to pozytywnie sprzyja w tworzeniu nowych pomysłów.

Dziś maleńki pleciony biały wózeczek z okazji wyjątkowego dnia chrzcin maleńkiej osóbki.





Starałam się by wózeczek nie był odwzorowany od tych które można znaleźć w necie więc trochę musiałam się nagłowić, może też nie wyszedł równo i idealnie, ale w końcu to pierwszy jaki wyszedł spod moich rąk więc ma prawo być niedoskonały.

Sam wózek wydawał mi się dość goły jak na prezent, a nie znoszę celofanu i gotowych ozdobnych torebek do pakowania więc zrobiła dla niego podstawkę w postaci tortu z pampersów. 
Prezent wręczony i pozytywnie zaliczony przez rodziców małej Madzi, a czy samej Magdusi się podobał? to będę musieć długo jeszcze poczekać na odpowiedz.


Tort jak to sam tort musi być okazjonalnie przystrojony, zatem nie zabrakło różyczek do wykonania których użyłam malutkich skarpetek. W samym zaś wózeczku znalazła się bluzeczka z ozdobną aplikacją, która  idealnie wkomponowała mi się jako główka laleczki.Ubranka z pewnością przydają się dzidziusiowi w końcu zima idzie.

A wam drodzy obserwatorzy jak się podoba?..........
 Żegnam was serdecznie do następnego razu :)